Na jednym z ostatnich w zeszłym roku spotkań partnerskich w Wolt, Staś powiedział znamienne słowa. Nie przytoczę ich dokładnie, bo nie mam nagrania. Sens był mniej więcej taki: Na miejscu kurierów nie domagałbym się zmiany liczenia dystansu, bo mogłoby to wyjść na ich niekorzyść. Czy miał on już wiedzę o tym jak to będzie wyglądać? Czy po prostu jako człowiek z wieloletnim doświadczeniem w branży, podejrzewał jak to się kończy? Jego słowa okazały się dla kurierów rowerowych prorocze.
Jak było
W Wielu aspektach liczenie stawek w Wolt wyróżniało tę aplikację spośród innych. Największą różnicą była oczywiście bardzo wysoka stawka bazowa. Powodowała ona to, że na Wolt nie zdarzały się – w przeciwieństwie do innych apek – tzw gównokursy, za które kurier dostawałby jakieś grosze. Po drugie Wolt jako jedna z nielicznych apek rozróżniał stawki pod względem środka pojazdu. Kurierzy na skuterach i w samochodach dostawali wyższe opłaty za kurs, niż ci na rowerach. Trzecią różnicą był natomiast sposób liczenia dystansu. O ile w innych apkach liczył się najkrótszy dystans jaki jest do pokonania według nawigacji, tak w wolt dystans był liczony w linii prostej. Czwartą charakterystyczną cechą liczenia zarobków dostawców był sposób naliczania opłat za zamówienia łączone. Wolt płacił pełną stawkę za każdy z kursów. Od 2 lutego wszystkie te elementy zostaną zmienione.
Tylko krowa nie zmienia zdania
W jednym z poprzednich felietonów śmiałem się z tego, że ile razy Wolt pisze coś o sprawiedliwości, tyle razy kurierom powinna się zapalać czerwona lampka. Pierwszy raz wyśmiewałem „sprawiedliwość” Wolta gdy przeczytałem we wstępie do pracy dla tej apki, że najsprawiedliwsze jest liczenie dystansu w linii prostej. Oczywiście, że sprawiedliwe nie było. Teraz jednak okazuje się, że Wolt zapomniał o tym zdaniu z ich oficjalnej dokumentacji i ogłosił, że liczenie dystansu wreszcie będzie sprawiedliwe, czyli według najkrótszego możliwego dystansu z map drogowych.
Tak będzie
Stawki
Na stronie Partners Wolt podano już przykładowe rozliczenia, które z grubsza pokazują skalę zmian. A te są ogromne. Stawka podstawowa spada drastycznie. Dziś dostajemy w Warszawie od 12 do 14zł podstawy za kurs w zależności od środka transportu i pory dnia. Za tydzień stawki bazowe wynosić będą 4zł (samochód / skuter) i 5zł rower. Do tego dojdzie kilometrówka. W przykładach podanych przez Wolt rower ma 3,11zł za kilometr (liczone już od rozpoczęcia dostawy), skuter 3,57zł/km, a Samochód 3,88zł/km. W podanych przykładowych porównaniach wychodzi, że kursy w których sumach dystansów jest niższa niż 3 km będą gorzej płatne niż dotychczas. Kursy dłuższe będą płatne lepiej. Co ciekawe, do porównania wybrano stawki, które obecnie obowiązują przez mniejszą część dnia. W godzinach 8-15 i 21-24 stawki w Wolt obecnie są o 1zł wyższe.
Co mają powiedzieć dostawcy rowerowi, którym kursy dłuższe nawet niż 2 km zdarzają się rzadko? Przy dobrym ruchu i krótkich kursach da się na rowerze zrobić 3 dostawy na godzinę. Zarobienie więc powyżej 30zł na godzinę będzie więc – nawet przy tych stawkach – nie lada wyzwaniem. Kurierzy zmotoryzowani całościowo mogą na tym zyskać.
Oczywiście stanie się tak jeśli stawki kilometrówki będą takie jak w podanych przykładach. Te jednak określone są jako teoretyczne. Wcale więc nie jest powiedziane, że kilometrówki będą miały taki wymiar. W wysłanym również dziś aneksie do umowy, Wolt stwierdza, że kilometrówka będzie nie niższa niż 10gr/100 metrów (dla wszystkich rodzajów pojazdów). Stawka kilometrówki będzie określania osobno na każdy dzień. To jasno sugeruje, że to właśnie kilometrówka będzie od teraz tym elementem opłaty, który będzie dostosowywany do pory roku, czy pogody. Oczywiście nie wierzę, żeby Wolt kiedykolwiek zdecydował się wrócić do takich kilometrówek jakie mamy dziś. Myślę jednak, że z dużą dozą prawdopodobieństwa można przyjąć, że stawki podane w przykładach są raczej tymi z górnego poziomu.
Zamówienia łączone
Niestety w nowym modelu zamówienia łączone nie będą już liczone za cały dystans każdej dostawy. Teraz policzony zostanie tylko rzeczywisty dystans drogowy na osi dostawy. Zapłacona zostanie kilometrówka liczona od otrzymania zamówienia, poprzez odbiory, po kolejne dostawy. W ten sposób kategorycznie tracimy szanse na naprawdę dobre godzinówki. Teraz już nie ma nawet co liczyć, że trafi nam się fartowny układ dostaw, który pozwoli bardzo dobrze zarobić.
Wyświetlanie zarobków
Niemniej niepokojącym – a totalnie przeoczonym jak dotąd w dyskusjach kurierów Wolt – ogłoszeniem, jest informacja, że zmieni się sposób pokazywania zarobków. Pod pretekstem uproszczenia widoku zarobków, Wolt skasuje dokładnie wyliczenie składowych stawki za dany kurs! W sytuacji, gdy liczenie dystansu przestaje być obiektywne (po linii prostej), a zaczyna być subiektywne (po bliżej niekreślonej nawigacji – nawigacja Wolt nie pokazuje przecież trasy) brak wyszczególnienia ile dokładnie zostanie zapłacone za poszczególne fragmenty trasy, budzić będzie podejrzenia o nieuczciwość ze strony firmy. To strzał w stopę! Skoro takie podejrzenia pojawiały się już przy linii prostej, to teraz będą zapewne nagminne.
Motywacja
Oficjalną motywacją Wolt jest chęć sprawiedliwego wynagradzania za włożony wysiłek. Być może jest to kwestia niefortunnie dobranych słów. Sugerowanie jednak, że kurierzy rowerowi wkładają mniej wysiłku w kurs np 3km, niż kurierzy zmotoryzowani nawet w 5km jest dość niefortunne. Lepiej byłoby pewnie powiedzieć, że nowe stawki w Wolt mają lepiej odzwierciedlać czas poświęcony na dostawę.
Zmiana sposobu naliczania stawek miała też na pewno wpłynąć na to, aby pewne nieatrakcyjne dotąd kursy, zyskały jednak swoich zwolenników. Mam tu na myśli kursy długie, ale w nieatrakcyjne strefy, a także kursy z naturalnymi przeszkodami, których – przy linii prostej – praktycznie nikt nie chciał brać.
Wyświetlanie opłaty
Pozytywną zmianą na pewno będzie wyświetlanie opłaty za kurs już w momencie jego akceptacji. Testujemy to w Warszawie już od kilku miesięcy i działa to bardzo dobrze. Wydaje mi się, że przy nowych zasadach rozliczania kursów, powinno być to jeszcze bardziej przydatne. Z drugiej strony zapewne jeszcze bardziej skomplikuje firmie sprawę zbyt tanich kursów.
Co dalej?
Sam nie wiem. Mam poważne wątpliwości, czy w ogóle będę używał Wolt w te dni, kiedy planuję dostarczać rowerem. W moim przypadku jest to większa część roku. Na ten moment wydaje mi się, że Wolt będzie musiał zweryfikować opłatę bazową dla rowerów. Opłata ta powinna być moim zdaniem wyższa niż te 5zł. Pojawia się też pytanie czy algorytm zacznie dawać rowerom także nieco dłuższe kursy? Istotne będzie to, czy przydzielanie kursów poszczególnym pojazdom będzie wynikać z dystansów na mapie, czy w linii prostej? Jeśli w linii prostej wówczas i rowerom mogą trafić się fajne kursy. Dzięki skrótom kurier rowerowy przejedzie mniejszy dystans niż Wolt zapłaci. Taka sytuacja ma miejsce na Uber Eats.
Na pewno musimy też poczekać jakie w praktyce będą opłaty za kilometrówkę. Czy będą takie jak w przykładzie? Czy jednak – tak jak przewiduję – gorsze.
Pewne natomiast jest, że będę musiał przerobić całkowicie BUWo Index i poczynić ogromne zmiany na mojej stronie. Tak więc zachęcam do zaglądania tu w najbliższym czasie, bo będzie dużo nowych treści.
Jeśli moje teksty pomogły Ci, albo po prostu uważasz je za wartościowe, możesz wesprzeć mnie za pomocą powyższego guzika:)
Gertruda, wielkie dzięki za postawioną kawkę 😀